Strategia sieci ewangelizacyjnej
Jest to proces prowadzenia osoby ewangelizowanej do zaufania Bogu i wejścia do Kościoła.

Etap pierwszy – OIKOS
Warto na modlitwie, najlepiej przed Najświętszym Sakramentem, pytać Pana do których osób z mojego środowiska jestem w danym momencie posłany. Pomocnym narzędziem jest „lista oikos”, w której osobom z naszego środowiska przyporządkowujemy liczbę od 1 do 7, zgodnie z następującym kluczem:
1. Niezainteresowany chrześcijańską prawdą.
2. Akceptuje Boga, ale nie zna Jezusa.
3. Zna Ewangelię, ale nie stosuje jej w życiu.
4. Akceptuje Jezusa i Ewangelię, ale odrzuca Kościół.
5. Wierzący – niepraktykujący.
6. Chrześcijanin w procesie wzrostu.
7. Ewangelizujący chrześcijanin.
Podczas modlitwy osobistej w ten sposób zwrócisz uwagę na osoby, o których ewangelizację prosi cię Jezus. Lista służy do określenia z większą dokładnością, czy te osoby mają relację z Jezusem, czy są zaangażowanymi chrześcijanami, czy żyją wiarą, lub czy w ogóle nie doświadczyli miłości Boga, czy oddalili się od Kościoła, czy w ogóle nie chcą słyszeć o Bogu i o zbawieniu, czy wręcz z Nim walczą, czy są skłonni do szukania głębszej prawdy, czy są otwarci na wiarę.
Etap drugi – modlitwa
Jest to punkt wyjścia i najważniejsza sprawa w każdej ewangelizacji.
Niezależnie od metody musi towarzyszyć wszystkim jej etapom.
| Kiedy rodzi się w nas pragnienie i gotowość do ewangelizacji oraz kiedy Pan wskazuje osoby w naszym oikos, do których chce nas posłać, musimy pamiętać, że to przede wszystkim On chce działać. My rozpoznajemy tylko wolę Pana i wypełniamy ją. Uczymy się kochać osobę, do której nas posyła.
Nie modlimy się więc o to, co wydaje nam się najlepsze dla drugiej osoby: o nawrócenie, o zrobienie tego, co nam wydaje się słuszne. Modlimy się tylko i aż o Ducha Świętego, bo to właśnie On jest największym Darem, którego Ojciec chce im dać. |
Trwajcie we Mnie, a Ja w was [będę trwać]. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeśli we Mnie trwać nie będziecie (J 15, 4).
* * * Duch Święty jest głównym sprawcą w szerzeniu Ewangelii, ponieważ On pobudza do przepowiadania i przygotowuje serce człowieka do przyjęcia i rozumienia słowa zbawienia. Również słusznie można twierdzić, że On jest celem i kresem wszelkiej ewangelizacji (EN 75). |
Etap trzeci – służba
Świat chętniej słucha świadków niż nauczycieli.
Nasze głoszenie Chrystusa poprzedza ukazywanie czynami Jego postawy.
| Kiedy służymy innym, to porusza nasze serce, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że służymy Jezusowi Chrystusowi. Służąc budujemy mosty przyjaźni, dzięki którym poznajemy serce i potrzeby brata. Na tym etapie dajemy bratu świadectwo miłości, ponieważ miłość wyrażona służbą to klucz otwierający każde serce.
Służba to nie jakieś nadgorliwe pomaganie drugiej osobie, wyręczanie jej czy zastępowanie w jej obowiązkach. Służba jest wyrazem miłości, jest jej manifestacją. To wierność, odpowiedź dobrym słowem na złe, solidarność w cierpieniu, bezinteresowność, ofiarność. Jest to świadectwo, w którym nie ma słów, ale w którym obecny jest sam Pan. |
Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25, 40).
* * * Za pomocą tego cichego świadectwa owi chrześcijanie podsuwają tym, co patrzą na ich życie, nieuniknione pytania: Dlaczego są takimi? dlaczego tak żyją, co albo kto ich do tego pobudza? dlaczego przebywają między nami? Takie świadectwo już jest wieszczeniem Dobrej Nowiny, milczącym, ale bardzo mocnym i skutecznym. Już tutaj ma miejsce jakiś początek ewangelizacji.(EN 21). |
Etap czwarty – dzielenie się wiarą
Ciche świadectwo miłości rodzi w osobie ewangelizowanej nieuchronne pytania,
dając nam sposobność do wyznania wiary w zbawcze działanie Pana w naszym życiu.
| To jest odpowiednia chwila, żeby dzielić się nie tylko sobą ale Jezusem Chrystusem i Jego działaniem w naszym życiu. Świadectwo jest czymś bardzo osobistym, czymś co nie podlega ocenie czy dyskusji. Każde życie jest oddzielną historią, w której pogrążeni w mroku grzechu i słabości spotykamy Jezusa Zmartwychwstałego. Właśnie to spotkanie, sam Jezus, to On ma być treścią naszego świadectwo.
Prawdziwe świadectwo wiary jest zawsze chrystocentryczne, a więc w jego centrum nie są zawiłości mojego życia, ale bardzo konkretne spotkanie z Panem. Dobre świadectwo ukazuje przemianę jaką Jezus we mnie zapoczątkował i wciąż dokonuje. Nie potrzeba tu często wzniosłych słów, ale szczerość i jednoznaczność. |
I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni. (Dz 4, 12).
* * * Nawet najpiękniejsze świadectwo przestanie wreszcie kiedyś oddziaływać bez objaśnienia, podbudowania i rozwinięcia go przez jasne i niedwuznaczne wieszczenie Pana Jezusa […] Dlatego Dobra Nowina obwieszczona przez świadectwo życia, musi być wcześniej czy później obwieszczona także słowem życia. Nie ma prawdziwej ewangelizacji bez głoszenia imienia i nauki, życia i obietnic, Królestwa i tajemnicy Jezusa Nazareńskiego, Syna Bożego (EN 22). |
Etap piąty – objaśnianie
To czas, w którym odpowiadamy na wiele pytań i wątpliwości,
coraz bardziej głębokich i zajmujących, które w zaufaniu stawia nam brat.
| Kiedy już, wsparty modlitwą, rozpocząłeś służbę bratu i podzieliłeś się z nim Ewangelią, mogą pojawić się pytania. Są one spowodowane wątpliwościami, nieporozumieniami, rozczarowaniami, uprzedzeniami, błędami, chaosem wewnętrznym, a przede wszystkim uważnie wysłuchane wymagają odpowiedniego wyjaśnienia. Każde pytanie, zastrzeżenie czy krytyka ukrywa pewną potrzebę w sferze duchowej i ludzkiej.
Przedmiotem dzielenia jest Jezus: żywy i obecny w twoim życiu. Przedmiotem objaśniania są trudności brata w relacji z Bogiem i Kościołem. |
Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest. (1P 3, 15)
* * * Ewangelizacja wiele traci na swej mocy i wpływie, jeśli nie uwzględnia charakteru ludzi, do których się zwraca, jeśli nie posługuje się ich językiem, znakami i obrazami, jeśli nie odpowiada na stawiane przez nich pytania, jeśli wreszcie nie dotyczy i nie porusza ich rzeczywistego sposobu życia. (EN 63) |
Etap szósty – zawierzenie i nakaz
To etap, w którym poprzez głoszenie w sercu brata rośnie pragnienie powierzenia własnego życia Jezusowi.
| Termin ,,zawierzenie” oznacza również: zaufać w pełni, pokładać w Kimś całkowite zaufanie i nadzieję; mieć wiarę, przylegać przez nawrócenie; pozwolić się kształtować i prowadzić przez Boga. Dla brata, którego ewangelizujemy, oznacza to obranie szlaku wiary, czyli maksymalne otwarcie na Boga, który proponuje każdemu człowiekowi osobiste i niepowtarzalne doświadczenie Jego miłości i łaski. On nas szuka, patrzy na nas, kocha nas a przede wszystkim nas nie zawiedzie. To początkowe zawierzenie ze strony brata dążyć będzie stopniowo do nawrócenia serca a wynikiem jego będzie uwierzenie w Ewangelię.
Etap ten może być rozciągnięty w czasie. Chociaż bowiem brat poznał orędzie o Chrystusie, a wątpliwości natury intelektualnej zostały rozjaśnione, pozostają w nim opory i przyzwyczajenia, których pokonianie wymaga zaangażowania i konkretnych decyzji. |
Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. (Rz 10, 8-10)
* * * Ewangelizacja będzie zawsze zawierać — jako fundament, centrum i szczyt całego swego dynamizmu — także to jasne stwierdzenie: w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, który stał się człowiekiem, umarł i zmartwychwstał, ofiarowane jest każdemu człowiekowi zbawienie, jako dar łaski i miłosierdzia Bożego. (EN 27) |
Etap siódmy – wejście do komórki
Bracia zjednoczeni w komórce stanowią idealne środowisko dla przyjęcia,
wspierania towarzyszenia nowo przybyłemu w drodze odkrywania Jezusa.
| Na tym etapie procesu ewangelizacji można zaproponować osobie ewangelizowanej wejście do komórki. Propozycja będzie bardzo prosta. Można to powiedzieć w następujący sposób: „Chcę ci powiedzieć, że jest ze mną grupa osób, która spotyka się każdego tygodnia w domu jednego z nas i są oni na bieżąco z tym, co realizujemy, żeby przybliżyć się do Pana. Oni modlą się nieustannie za mnie i za ciebie i kochają cię bardzo. Być może dla ciebie jest to nowa i dziwna wiadomość, że kochają cię ludzie zupełnie ci obcy. Jeśli jednak zechcesz uczestniczyć w takim spotkaniu, na którym ja będę ci oczywiście towarzyszył, będziesz mógł doświadczyć tej miłości wspartej modlitwą za ciebie.” | Trwali oni w nauce apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach (Dz 2, 42).
* * * Te wspólnoty, na swoisty sposób, mogą promieniować na małe grupy społeczne, wioskę czy inne, w sprawach duchowym i religijnych w zakresie kultu Bożego, dokładniejszego poznania wiary, miłości bratniej, modlitwy, łączności z duszpasterzami; albo chcą się gromadzić w celu słuchania i rozważania Słowa, przyjmowania Sakramentów, agap, zebrań jednostek podobnych sobie wiekiem, kulturą, położeniem społecznym… (EN 58) |
Etap ósmy – wejście do wspólnoty Kościoła
Kościół to żyjący organizm, a nie organizacja! Celem ewangelizacji
nie jest jedynie przyprowadzanie do Jezusa ale także pomoc w trwaniu w komunii z Nim.
| „Podobnie jak w organizmie żywym żaden członek nie zachowuje się całkiem biernie, ale uczestnicząc w życiu ciała, bierze równocześnie udział w jego działaniu, tak i w ciele Chrystusa, którym jest Kościół, całe ciało «według zakresu działania właściwego każdemu członkowi przyczynia sobie wzrostu» (Ef 4,16). Co więcej, tak wielka jest w tym ciele więź i zespolenie członków (Ef 4,16), iż członka, który nie przyczynia się według swej miary do wzrostu ciała, należy uważać za niepożytecznego tak dla siebie, jak i dla Kościoła” (Apostolicam actuositaem 2, Sobór Watykański II).„Idealny ewangelizator to taki, który jest posłany przez Kościół. Przemawia na mocy urzędu, w ciągłości z nauką Apostołów, we wspólnocie kościelnej i zarazem taki, który przemawia na mocy charyzmatu otrzymanego i pielęgnowanego. Jest zdolny sprawić w sposób proroczy by słuchacze stanęli w obecności mocy Boga, samemu będąc otwartym na działanie Ducha Świętego, tak jak pierwszy ewangelizator, Jezus” (R. Cantalamessa) |
Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. (Rz 10, 8-10)
* * * Żyć sakramentami tak, żeby ich sprawowanie wchodziło w prawdziwą głębię życia chrześcijańskiego, nie stanowi — jak to dziś niesłusznie się twierdzi — przeszkody w podejmowaniu ewangelizacji albo zejścia w niej na boczne tory, ale daje jej właściwą całkowitość. Bo pełnia ewangelizacji oprócz przepowiadania polega na budowaniu Kościoła, który nie istnieje bez tego ducha, jakim jest życie sakramentalne, w boskiej Eucharystii osiągające swój szczyt. (EN 28) |